wtorek, 7 maja 2013

CZY RZECZYWIŚCIE CHCĘ SPRZEDAĆ NIERUCHOMOŚĆ?

Sentymenty utrudniają sprzedaż



Nie tylko obiektywne wady mieszkania mogą stanąć na przeszkodzie w jego sprzedaży. Jak informuje portal nieruchomości Domy.pl, trudności z doprowadzeniem do transakcji mogą wynikać z nadmiernego przywiązania właściciela do lokalu, który próbuje sprzedać.

Częstym problemem właścicieli wystawiających na sprzedaż swoje mieszkanie jest silny związek emocjonalny, który łączy ich ze sprzedawaną nieruchomością. Niejednokrotnie to właśnie w oferowanym lokalu dorastali, spędzali najpiękniejsze lata swego życia i z nim wiążą się również wspaniałe i mocno zakorzenione w pamięci wspomnienia z dzieciństwa. Takie przywiązanie do czterech kątów, w których tyle się wydarzyło, często stoi na przeszkodzie w nawiązaniu dobrej relacji z oglądającym mieszkanie klientem. Bywa dużą przeszkodą nie tylko w porozumieniu z potencjalnym kupcem, ale nawet w jego znalezieniu. Trudno bowiem nie tylko rozstać się z miejscem, z którym tak wiele nas łączy, ale także ciężko jest ustalić cenę, która zrekompensuje niewymierny koszt utraty więzi z przeszłością.

Podobny problem przy sprzedaży pojawia się wtedy, gdy właściciel włożył wiele czasu, środków i serca w zgodne z własnym gustem i potrzebami wykończenie mieszkania. Piękna i pożądana swego czasu boazeria, pełne bizantyjskiego przepychu zdobienia ścian i sufitów,  czy może bardzo zadbana, ale kojarząca się z miniona epoką glazura – wszystko to nie budzi teraz podziwu. Przeciwnie – wywołuje grymas na twarzy potencjalnego kupca i skłania do szybkiej kalkulacji kosztów przyszłego remontu.

Wymienione powody skłaniają do zastanowienia się nad zasadnością samodzielnego poszukiwania klienta i osobistego prezentowania mieszkania. Nawet bowiem gdy stoi ono puste, bez jakichkolwiek pamiątek rzeczowych, to jednak wizyta w nim, widok z okna, charakterystyczna woń na klatce schodowej, czy choćby dźwięk wydawany przez klucz przekręcany w zamku mogą przywoływać wspomnienia przysłaniające główny cel – doprowadzenie do transakcji. „W takich sytuacjach sprzedaż mieszkania najlepiej powierzyć doświadczonemu, profesjonalnemu pośrednikowi” – radzi Marcin Drogomirecki z portalu nieruchomości Domy.pl. „Do zadań pośrednika należeć będzie prezentowanie lokalu, przekonywanie klientów o jego zaletach i negocjowanie ostatecznej ceny. Bez sentymentów, bez ciążącego bagażu wspomnień – obiektywnie, rzeczowo i konkretnie” – dodaje Drogomirecki.

----------------------------------------------------------------

Pozdrawiam,
Tomasz Piętowski
portal nieruchomości Domy.pl

e-mail: t.pietowski@melog.com


W powyższym artykule jest sporo racji, chociaż i pośrednik czasami jest bezradny.
Miewamy, jako biuro nieruchomości,  przypadki, że w momencie znalezienia konkretnego nabywcy sprzedający bez żadnego powodu podnosi cenę, nawet drastycznie aby zniechęcić potencjalnych nabywców. Takie przypadki  mieliśmy zarówno gdy sprzedającym była długo mieszkająca tam osoba jak i w przypadku sprzedaży przez małżonków będących w trakcie rozwodu. Tu dochodzi element zrobienia na złość drugiej stronie i inne jeszcze resentymenty.



Wniosek: szanując czas własny i innych, nie wprowadzając atmosfery nerwowości i konfliktu lepiej trzy razy spokojnie się zastanowić czy faktycznie chcemy nieruchomość sprzedać. Jeżeli nie jesteśmy pewni to może lepiej, gdy stoi ona pusta, przez jakiś czas zdecydować się na wynajem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz